Nie wiemy, jakie nowe wydarzenia przyniesie nowy rok. Wiadomo natomiast, że Unia Europejska będzie musiała dalej stawiać czoła pięciu wyzwaniom, z którymi musiała się borykać już w 2015 r.
1. Kryzys migracyjny. 3 mln uchodźców w 2016 r.?
Według statystyk ONZ do Unii Europejskiej w 2015 r. napłynęło około miliona uchodźców (przede wszystkim z Syrii, ale też z Afganistanu, Iraku i innych państw) — to prawie czterokrotnie więcej niż rok wcześniej. Doprowadziło to do upadku regulacji dublińskiej, określającej reguły postępowania z uchodźcami w Europie, napięć między państwami Unii oraz wewnątrz poszczególnych krajów. Kryzys migracyjny i zamachy terrorystyczne utrudniają utrzymanie swobody poruszania się w Unii, państwa członkowskie nie mają kontroli nad napływem imigrantów.
W ramach reakcji na kryzys Unia po wielu sporach wprowadziła nadzwyczajny dobrowolny plan podziału części uchodźców między poszczególne państwa. Obiecała przeznaczyć 2,3 mld euro na walkę z kryzysem, w tym na stabilizację sytuacji w państwach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Dyskutowane są plany powołania wspólnej unijnej straży granicznej. W listopadzie Unia zawarła umowę z Turcją — Ankara ma zahamować falę imigrantów w zamian za pomoc finansową, zniesienie wiz i powrót do negocjacji o członkostwie w Unii.
Co dalej: Komisja Europejska szacuje, że do końca 2016 r. do Unii może przybyć nawet 3 mln uchodźców. Ograniczeniu skali rażenia kryzysu ma służyć połączenie różnych środków. Kluczem do opanowania sytuacji powinna być realizacja listopadowej umowy z Turcją. Uszczelnienie zewnętrznych granic Unii przez nową europejską straż graniczną może zatrzymać imigrantów na szlaku bałkańskim. Może to jednak przekierować strumień uchodźców do państw południa Europy.
2. Referendum w sprawie Brexitu
W przyszłym lub następnym roku Brytyjczycy będą głosowali w sprawie pozostania w Unii Europejskiej: referendum w tej sprawie pod wpływem eurosceptyków z UKIP i z własnej partii obiecał konserwatywny premier David Cameron. To pierwszy wypadek, w którym obywatele jednego z największych państw Unii będą się wypowiadali na temat jego wystąpienia z UE. W grudniu Londyn po raz pierwszy przedstawił na piśmie żądania dotyczące reform Unii — od ich spełnienia Cameron uzależnia swoje stanowisko w referendum. Zmiany miałyby dotyczyć czterech obszarów: zarządzania gospodarką, konkurencyjności, suwerenności i imigracji.
Niektóre żądania Brytyjczyków, w tym postulat pogłębienia unijnego rynku wewnętrznego czy prawa weta parlamentów narodowych wobec nowej unijnej legislacji mogą znaleźć zrozumienie w unijnych stolicach. Inne są bardzo trudne do przyjęcia. Chodzi tu szczególnie o prawo weta Londynu wobec nowych rozwiązań w ramach dalszej integracji strefy euro oraz ograniczenia świadczeń socjalnych dla imigrantów z innych państw Unii, co oznaczałoby ingerencję w jedną z czterech unijnych swobód, swobodę przepływu osób. W tej sprawie ustępstwa Londynu skompromitują Camerona w oczach eurosceptyków, a z drugiej strony inne państwa nie zgodzą się na dyskryminację swoich obywateli.
Co dalej: Cameronowi zależy na szybkim referendum — kryzys migracyjny wzmacnia eurosceptyków, a dla biznesu niepewność wokół członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii jest niekorzystna. Jeśli porozumienie z innymi stolicami zostanie zawarte w lutym, referendum odbędzie się w czerwcu lub lipcu. Jeśli negocjacje się przeciągną, Brytyjczycy zagłosują zapewne pod koniec 2016 r. lub na początku 2017 r. Nawet jeśli Cameron doprowadzi negocjacje do porozumienia i ogłosi ich rezultaty sukcesem, wynik referendum jest wysoce niepewny.
3. Kryzys rosyjski. Sankcje, Mińsk i co dalej?
Jedną z ostatnich decyzji podjętych przez Unię Europejską w 2015 r. było przedłużenie o kolejnych sześć miesięcy sankcji nałożonych na Rosję z powodu jej agresywnych działań we wschodniej Ukrainie. Mimo obaw wielu obserwatorów, także w Warszawie, Unii udało po raz kolejny zachować jedność w tej sprawie.
Coraz więcej głosów podważa jednak skuteczność i celowość polityki sankcji wobec Rosji. Podczas grudniowego szczytu wątpliwości przedstawił premier Włoch Matteo Renzi, głos przeciwko sankcjom zabrał także m.in. premier Bawarii i szef CSU Horst Seehofer. Przeciwnicy sankcji wskazują na ich negatywne konsekwencje gospodarcze dla niektórych branż w Unii oraz konieczność zaangażowania Moskwy w rozwiązanie innych kryzysów: wojny domowej w Syrii czy walki z terrorystami. Z drugiej strony będące podstawą obecnego rozejmu porozumienie mińskie z lutego 2015 r. nie zostało wypełnione w terminie: Kijów nie wprowadził autonomii dla obwodów donieckiego i ługańskiego, a rebelianci i Moskwa nie przekazali władzom Ukrainy kontroli nad tamtejszym odcinkiem granicy.
Co dalej: Mimo zwiększającej się presji przeciwników restrykcji oraz nacisku Moskwy, za pół roku Unia zapewne przedłuży sankcje wobec Rosji. Będzie to jednak wymagało utrzymania twardego stanowiska kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Kolejne miesiące roku będzie wypełniało powolne skłanianie stron do wypełniania porozumienia z Mińska. Europa nie ma jasnego scenariusza „poza Mińsk”, czyli dalszego procesu pokojowego, lub na wypadek załamania się porozumienia.
4. Problemy strefy euro. Ucieczka do przodu
Strefa euro najgorsze ma raczej za sobą, choć wciąż trudno jest mówić o końcu kryzysu. Latem udało się zażegnać niebezpieczeństwo Grexitu, czyli niekontrolowanego wyjścia Grecji ze strefy euro. Wzrost gospodarczy w 2015 r. w Eurolandzie nieznacznie się zwiększył, bezrobocie powoli spadało. Z drugiej strony problemy Chin tłumiły pod koniec roku to ożywienie, a ceny w zasadzie stały w miejscu. Z tego względu Europejski Bank Centralny w grudniu poluzował politykę pieniężną. Pobudzaniu koniunktury mają służyć także inwestycje w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (tzw. planu Junckera).
Bliskie niedawno bankructwa Ateny zgodnie z założonym planem wdrażają reformy w ramach trzeciego programu pomocowego. Grecja deklaruje, że do styczniowej kontroli przedstawicieli Brukseli, EBC i MFW wdroży 70 proc. obiecanych reform. Znacząco poprawiła się sytuacja w pozostałych państwach, w które kryzys uderzył najmocniej — w tym w Irlandii, Portugalii czy Hiszpanii.
W czerwcu szefowie pięciu unijnych instytucji — Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, Eurogrupy, Parlamentu Europejskiego oraz EBC — przedstawili wizję przyszłości strefy euro. Zakłada ona stopniowe zbliżanie się do siebie gospodarek strefy euro, pogłębianie wspólnego rynku, wspólne podejmowanie decyzji o budżetach narodowych oraz wzmocnienia instytucji strefy euro i zwiększenia ich demokratycznej legitymizacji.
Co dalej: Kraje strefy euro będą pracowały dalej nad planem pięciu przewodniczących. W przyszłym roku Bruksela ma uporządkować przepisy wprowadzone podczas kryzysu, a wiosną 2017 r. przedstawi białą księgę, w której zaproponuje dalsze działania, w tym otwarcie traktatów i wprowadzenie pierwszych zmian w konstrukcji strefy. Jej dalszej integracji instytucjonalnej sprzeciwiają się jednak pozostałe państwa, obawiając się utraty wpływu na wspólny rynek. Długoterminowa poprawa kondycji finansowej Grecji zależy od restrukturyzacji długu. Jej zwolennikiem jest MFW, ale Niemcy i niektóre kraje strefy euro są przeciwne.
5. Bruksela stawia na pogłębienie rynku wewnętrznego
Dokończenie budowy rynku wewnętrznego jest widziane w Unii jako panaceum na bolączki kontynentu: powinno zwiększyć dobrobyt, pobudzić wzrost gospodarczy i zwiększyć konkurencyjność Europy na globalnym rynku. Budowa wspólnej, jednolitej przestrzeni gospodarczej jest jednak daleka od zakończenia, m.in. na rynkach kapitałowych, w gospodarce cyfrowej czy na rynku energii. W Unii wciąż dominują bariery, które uniemożliwiają uzyskanie korzyści związanych z pełną integracją rynków. Bariery pozostają szczególnie wysokie w zamówieniach publicznych oraz w sektorze usługowym i w swobodnym przepływie osób.
Pod koniec listopada 2015 r. komisarz Elżbieta Bieńkowska ogłosiła unijną strategię pogłębiania rynku wewnętrznego, ale nie zawierała ona konkretnych planów legislacyjnych, ani wymiernych i określonych czasowo celów. Bruksela w 2015 r. ogłosiła ponadto szczegółowe plany budowy rynku usług cyfrowych, która ma zapewnić wszystkim mieszkańcom Unii równy dostęp do treści, usług i towarów oferowanych przez Internet. Inne plany obejmują m.in. pakiet reform zwiększających mobilność na rynku pracy oraz unię rynków kapitałowych.
Co dalej: Zgodnie z planem plac Komisji Europejskiej na 2016 r. pogłębianie rynku wewnętrznego będzie w przyszłym roku priorytetem Brukseli. Komisja chce m.in. ułatwić działalność małym i średnim firmom oraz start-upom: przedstawi plan stworzenia europejskiego „funduszu funduszów” venture capital, ułatwień podatkowych w podatku VAT dla małych firm i uproszczenia prawa upadłościowego w całej Unii. Poprzez harmonizację regulacji zawodów Komisja chce z kolei wzmocnić wspólny rynek usług. Przyspieszeniu mają ulec prace nad jednolitym rynkiem cyfrowym i unią energetyczną.
Podsumowanie
Poważne wyzwania dla Unii na 2016 r. nie kończą się na wymienionych pięciu. Bezpieczeństwo w obliczu zagrożenia działaniami terrorystów, zwalczanie tzw. Państwa Islamskiego czy wprowadzanie unijnej polityki klimatycznej to kolejne na liście kryzysów. Problemy Europy, w tym przede wszystkim stagnacja gospodarcza i gwałtowny napływ imigrantów, wywołują wzrost nastrojów populistycznych w państwach członkowskich.
Wspólnym mianownikiem dla najważniejszych kryzysów i wyzwań 2016 r. będzie pokonywanie podziałów wewnątrz Unii i tendencji odśrodkowych: czy dotyczy to różnic interesów w polityce wobec Rosji, czy reform strefy euro i ich relacji do państw pozostających poza strefą, czy fragmentaryzacji polityki migracyjnej Unii między poszczególne krajem, które próbują sobie radzić z kryzysem na własną rękę. Najważniejszym zadaniem unijnych instytucji i stolic w przyszłym roku będzie szukanie wspólnych rozwiązań tych problemów, tam gdzie jest to politycznie możliwe.