Neutralizowanie ataków PiS poprzez popieranie jego projektów tylko pomaga rządzącym jeszcze bardziej podkręcać populistyczną narrację. Staje się ona powszechnie obowiązująca normą.
Poparcie przez niemal całą opozycję (z wyjątkiem koła Polska 2050 i kilku posłów KO oraz Lewicy) uchwały w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej jest kolejnym przejawem skutecznego zaszantażowania przez PiS reszty sceny politycznej swoistą populistyczną „patriotyczną poprawnością”.
Kolejnym, bo wcześniej mieliśmy poparcie dla fatalnej ustawy o obronności ojczyzny, dla ostatecznego wywłaszczenia potomków ocalonych z Zagłady polskich Żydów, dla uczczenia Narodowych Sił Zbrojnych – żeby wymienić najważniejsze.
Utrata własnej narracji
Oczywiście opozycja i sympatyzujący z nią publicyści mają tutaj wytłumaczenie, że w ten sposób wymyka się ona, po raz kolejny, z rzekomo zastawionej na nią przez PiS pułapki, polegającej na przyczepieniu etykietki wrogów ojczyzny, niemieckich lub żydowskich agentów, spadkobierców komunistycznych oprawców etc. Tyle tylko że jednocześnie wpada w jeszcze gorsza pułapkę utraty własnej narracji i kompletnej reaktywności na scenariusze i narracje PiS i jego „inżynierów politycznych”.
Co więcej, o ile w wymiarze taktycznym opozycja odnosi nawet mały sukces, o tyle paradoksalnie jednocześnie przybliża pisowski cel strategiczny, czyli trwałe ugruntowanie w polskiej świadomości publicznej antyeuropejskich, antyniemieckich, antysemickich i generalnie ksenofobicznych resentymentów, mających skutecznie uniemożliwić dalszą integrację europejską Polski, a nawet przybliżyć mniej lub bardziej formalny polexit.
Abecadłem bowiem skutecznej kampanii promocyjnej, czy w biznesie, czy w polityce, są dwa składniki – tzw. scenario planning i story telling – czyli posiadanie własnych scenariuszy korzystnego rozwoju sytuacji rynkowej czy politycznej i uprawdopodobnienie jej realizacji poprzez odpowiednią narrację promocyjną lub propagandową. Czyli mówiąc w skrócie: „Mam swoją wersję i będę się jej trzymać”. Tak też postępuje od lat PiS, skutecznie dyktując tematy politycznej narracji – wygodne dla siebie, a niewygodne dla reszty.
Legitymizowanie idei PiS
Co więcej, to niby-skuteczne odpieranie ataków PiS przez opozycję, a zwłaszcza KO i KP-PSL, poprzez popieranie ich projektów tylko pomaga rządzącym jeszcze bardziej podkręcać populistyczną narrację, skoro staje się ona powszechnie obowiązująca normą. Tym sposobem nielegalne, faszystowskie i kolaboranckie Narodowe Siły Zbrojne weszły do panteonu polskiego podziemia na równi ze zwalczanym przez nie legalnym AK, tym sposobem temat reparacji od Niemiec stał się normalnym i obowiązującym elementem tej nowej patriotycznej poprawności.