Bronisław Komorowski uczestniczył w dorocznym Free Iran World Summit 2022, który odbył się w dniach 23-24 lipca w Tiranie.
W wydarzeniu uczestniczyli także senatorowie z USA, senatorowie z Polski oraz delegacja europarlamentarzystów w tym z Polski.
Wystąpienie Bronisława Komorowskiego na Free Iran World Summit 2022.
Witam wszystkich Przyjaciół Wolności!
Należę do pokolenia polskich szczęściarzy – do pokolenia ludzi „Solidarności”, wielkiego ruchu społecznego, który na przełomie lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku, przyniósł Polsce wolność. Mojemu pokoleniu udało się uzyskać to wszystko o czym nasi ojcowie i dziadowie marzyli – suwerenność kraju, demokrację, wolny rynek i silne zakorzenienie Polski w strukturach Zachodu – w NATO i Unii Europejskiej. Naszym udziałem stał się europejski dobrobyt i rozwój gospodarczy, zachodni system wartości oparty o prawa człowieka i obywatela, o ideę państwa prawa, o niezależność światopoglądową czy ideologiczną. Nie znaczy to, że nie mamy swoich problemów. Sąsiadujemy z agresywną Rosją. Niepokoją nas narastające przejawy politycznego populizmu, światopoglądowy fundamentalizm i radykalizmy zagrażające demokracji liberalnej. Tym niemniej pamiętamy jeszcze gorycz braku wolności osobistej i narodowej, a co ważne nadal czujemy jeszcze słodki smak chwil odzyskiwania wolności. Tak też rozumiem zaproszenie mnie – uczestnika walki o wolność i byłego Prezydenta Polski demokratycznej, tutaj do Tirany na spotkanie z tymi, którzy marzą o wolności swego kraju, swoich rodaków w Iranie. Rozumiem, że mam być dowodem, że walkę o wolność można wygrać.
Dla mnie jest to oczywiste, że można i że trzeba. Mam jednak świadomość, że choć wolność jest jedna i zawsze smakuje tak samo, to drogi do niej prowadzące mogą być bardzo różne i czasami bardzo długie. W przypadku Polski walka o narodową niezależność od Związku Sowieckiego trwała od 1944 roku, od schyłku II wojny światowej. Niepowodzeniem i wielkimi stratami zakończyły się próby zbrojnego pokonania komunizmu. Nie przyniosły też większych efektów próby wewnętrznej przebudowy systemu w oparciu o proreformatorskie skrzydło polskiej partii komunistycznej.
Największym wrogiem systemu okazał się sam system. Komunizm w Polsce zbankrutował, gdyż tzw. realny socjalizm okazał się ekonomicznie niewydolny, marnotrawny i niepotrafiący zaspokoić rosnących materialnych aspiracji społeczeństwa polskiego. W przeszłości dochodziło wielokrotnie do społecznych buntów, lała się na ulicach miast polskich robotnicza krew, palono budynki komitetów partii komunistycznej. W 1980 roku poszliśmy inna drogą. Zamiast palić komitety założyliśmy własne, kładąc fundamenty pod ruch “Solidarność” i pod przyszłe społeczeństwo obywatelskie. Generalnie, poza stanem wojennym, udało się uniknąć dalszego przelewu krwi. Byliśmy silni masowością oporu (10 milionów członków “Solidarności”), ogólnonarodowym charakterem ruchu i słabością rozkładającego się systemu, szczególnie słabością ekonomiczną, kłopotami z zaopatrzeniem obywateli nawet w podstawowe produkty. Pomimo terroru stanu wojennego i w samym systemie władzy, dojrzewało przekonanie, że nie wyprowadzi się kraju z narastającego kryzysu, z bankructwa ekonomicznego, politycznego i moralnego bez ustępstw politycznych .
Tak doszło do rozmów tzw. “Okrągłego Stołu” u schyłku lat 80-tych. Był to ważny polityczny kompromis zawarty między władzami komunistycznymi, a podziemną “Solidarnością”. Istotną, pozytywna rolę odegrał wtedy w Polsce Kościół katolicki. “Okrągły Stół” okazał się drogą ku wolnym wyborom, a wygrane przez “Solidarność” wybory 4 czerwca 1989 roku stały się końcem komunizmu, i początkiem demokracji w moim akraju . Sprzyjały nam okoliczności zewnętrzne – przegrana Związku Sowieckiego w Afganistanie, przegranie przez cały obóz komunistyczny zimnej wojny i koszty wyścigu zbrojeń. Sprzyjała nam pierestrojka Gorbaczowa, osłabienie ówczesnej Rosji. Mieliśmy też ważnych przyjaciół i sojuszników – papieża Polaka, Jana Pawła II, prezydenta Stanów Zjednoczonych – Ronalda Regan. Ale nie było tak, że na Zachodzie, w zamożnym, bezpiecznym i wygodnym świecie czekano na nas z otwartymi ramionami. Świat Zachodu generalnie bał się skutków rozpadu systemu komunistycznego, rozkładu Związku Sowieckiego.
To raczej polska “Solidarność” pod przywództwem Lecha Wałęsy dodawała otuchy innym narodom walczącym z systemem komunistycznym. Dodawała w sposób istotny. Jest taka autostrada prowadząca z Warszawy do Berlina, zbudowana już w wolnej Polsce. W 25. rocznicę polskiej wolności, razem z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem nadaliśmy jej imię – Autostrada Wolności. Ma ona przypominać, że wolność może być wspólna, że wtedy paradoksalnie szła ku Zachodowi ze Wschodu, z Polski. Bo to polska “Solidarność” okazała się siłą, która w istotnym stopniu przyczyniła się do obalenia muru berlińskiego. Bo wolność jest jedna! Bo moja wolność zobowiązuje bym walczył o twoją, gdyż wszyscy chcemy świata ludzi wolnych, a nie zniewolonych.
Dzisiaj gdy spotykamy się w gronie przyjaciół z czasów walki z komunizmem (a w moim przypadku trwało to 20 lat), wspominamy więzienia i obozy, tajne drukarnie i demonstracje uliczne, czy strajki. Przede wszystkim jednak mówimy sobie nawzajem i swoim bliskim, że warto było być odważnym, że warto było ryzykować, że warto było nie rezygnować z wolności.
Na koniec spotkania, jedziemy naszą Autostradą Wolności już tak po prostu jak na spacer. Tego smaku wolności, tej satysfakcji z wygranej wolności Wam życzę – bo wolność jest wspaniała! Dlatego wyrażam solidarność z narodem irańskim walczącym o wolność opartą na wartościach świeckiego państwa demokratycznego, na deklaracjach praw człowieka i obywatela. Szczególną solidarność wyrażam w stosunku do tych, którzy cierpią jako ofiary terroru z powodu ich marzeń i dążeń do wolności. Życzę Wam Drodzy Państwo, wielu przyjaciół i sojuszników w walce o irańską wolność. Życzę odwagi świata Zachodu w przeciwstawianiu się złu w Waszym kraju. Życzę nadziei, że wielkość Iranu wyrażać się będzie poprzez sukcesy gospodarcze i dumę ze starożytnej kultury Waszego kraju, a nie poprzez zbrojenia i dążenie do posiadania broni jądrowej.
Niech żyje Wolność, niech żyje wolny Iran!