Udostępnij ten wpis

Bronisław Komorowski na Asian Leadership Conference 2022

W lipcu w Seulu odbyła się konferencja Asian Leadership, w której uczestniczył Bronisław Komorowski. Tematem przewodnim tegorocznej edycji było „Embracing the New Normal: A Proposal for the Future”.

W konferencji uczestniczyli również, Mike Pence, 48 wiceprezydent USA w latach; Michelle Obama, Pierwsza Dama USA w latach 2009-2017.

Bronisław Komorowski uczestniczył w panelu „A Dialogue with the Former President of Poland and Former Prime Minister of Germany” z udziałem Gerharda Schrödera, byłego kanclerza Niemiec i Edwina Feulnera, założyciela Heritage Foundation. Tematem debaty była obecna sytuacja w Europie w kontekście wojny w Ukrainie i działań państw członkowskich Unii Europejskiej wobec zagrożenia ze strony Rosji.

Bronisław Komorowski spotkał się także z premierem Korei Południowej Kim Boo-kyum.

Więcej informacji na temat konferencji znajduje się na stronie Asian Leadership Conference 2022

Europa – przełom w nowej rzeczywistości czyli co cię nie zabije to cię wzmocni. Sytuacja społeczno-gospodarcza w krajach Unii Europejskiej po pandemii COVID-19 w kontekście wojny w Ukrainie.

Stara mądrość ludowa powiada, że co cię nie zabije to cię wzmocni. Podobno najnowsze badania medyczne dowodzą, że w tym stwierdzeniu jest sporo prawdy. Moim zdaniem, jeśli tak rzeczywiście jest to odnosi się to nie tylko do ludzkiego organizmu, ale również do organizmów społecznych i gospodarczych, do państw i ich związków.
Europę, państwa członkowskie Unii Europejskiej i szerzej Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego dotknęły ostatnio dwie groźne choroby – jedna o zasięgu światowym czyli pandemia Covid, druga na razie tylko regionalna – choć zdaniem niektórych stanowiąca preludium do światowej – regularna wojna tuż za granicą Strefy Schengen -wywołana kolejną fazą trwającej od 2014 roku rosyjskiej agresji przeciwko niepodległej Ukrainie.
Podobno również Unia Europejska rozwijała się najbardziej i najszybciej poprzez kryzysy, które przezwyciężała. Jeśli to jest również prawdą, to w ciągu ostatnich trzech lat zyskała naprawdę ogromny, choć niechciany impuls do rozwoju. Według badań społecznych obywatele UE również uważają, że Wspólnota lepiej sobie radzi z kryzysami niż poszczególne państwa członkowskie.
I jeśli spojrzymy na faktyczny stan europejskiej integracji, europejskich gospodarek i społeczeństw to – paradoksalnie – rzeczywiście radzimy sobie całkiem dobrze w tych nie łatwych czasach, właśnie zgodnie z przywołaną na wstępie maksymą o wzmacniającym skutku choroby.
Najpierw pandemia Covid 2019, która zweryfikowała podstawy ekonomiczne, społeczne i polityczne wszystkich państw. Na światowym tle państwa europejskie i Unia jako całość poradziły sobie relatywnie dobrze, nie tylko nie pogrążając się w kryzysie, ale wypracowując mechanizmy odbudowy i jeszcze ściślejszej integracji.
Przykładem są wypracowane w ramach walki z Pandemią mechanizmy wspólnotowe, takie jak wspólny zakup szczepionek czy przede wszystkim instrumenty finansowo-ekonomiczne mające najpierw ochronić europejskie gospodarki a potem dać im impuls do rozwoju. Sprawdziły się unijne mechanizmy reagowania kryzysowego, choć oczywiście wymagają one jeszcze – jak wszystko w życiu – udoskonalenia. Unii Europejskiej udało się krok po kroku skoordynować zamknięcie granic zewnętrznych i wydawać jej członkom wytyczne, jak zarządzać granicami wewnętrznymi, jak regulować ruch lotniczy, co wiąże się z zasadami konkurencji i jednolitym rynkiem.
Udało się utrzymać w ryzach bezrobocie. Zdaniem ekonomistów Europejskiego Banku Centralnego programy dla pracowników wysłanych na przymusowe urlopy objęły ponad 35 milionów ludzi w pięciu największych gospodarkach strefy euro, a jednak skutecznie buforowały wpływ epidemii na dochód rozporządzalny gospodarstw domowych. W efekcie realny spadek dochodów pracowników w całej strefie euro wyniósł 7 procent w czasie lockdownu 2020 roku zamiast spodziewanych 22 proc.
Ważne jest, że zgodnie z zasadami zarządzania kryzysowego faza odbudowy służy w Unii Europejskiej nie tyle powrotowi do poprzedniego stanu, ale do osiągnięcia stanu wyższej, adekwatnej do nowych wyzwań odporności. Wspólny, unijny Fundusz Odbudowy, na który po raz pierwszy w historii państwa członkowskie zaciągnęły wspólnie, proporcjonalnie i sprawiedliwie podzielony kredyt są tego przykładem.
W 2020 r. przywódcy UE postanowili utworzyć unijny fundusz odbudowy, który ma złagodzić skutki kryzysu wywołanego pandemią i lockdownem. Ten największy w historii pakiet środków pomoże w naprawie szkód gospodarczych i społecznych spowodowanych pandemią koronawirusa oraz w tworzeniu nowoczesnej i bardziej zrównoważonej Europy. Ostatecznie nowy budżet UE na lata 2021–2027 wraz z instrumentem odbudowy Next Generation EU wynosi 2,018 bln euro.
Siłę Unii widać też w przypadku drugiej choroby – wojny na Ukrainie i szerzej zagrożenia ze strony agresywnej, wojowniczej polityki Federacji Rosyjskiej, której krwawą ofiarą padła Ukraina i jej obywatele. Unia Europejska, właśnie paradoksalnie wzmocniona jako organizm poprzednią chorobą czyli pandemią, użyła swoich dostępnych mechanizmów by w ramach wysiłków całego Zachodu, nie tylko pomóc Ukrainie powstrzymać agresora, ale również wypracować mechanizmy odwetu gospodarczego w postaci sankcji ekonomicznych i finansowych. Przy okazji stosowano zachętę do modernizacji całego sektora energetycznego. Ważne jest to, że polityka sankcji jest koordynowana z pozaeuropejskimi państwami Zachodu, ze szczególnym uwzględnieniem USA.
Dotychczas UE przyjęła 6 pakietów sankcji, które mają osłabić bazę ekonomiczną Rosji, pozbawiając to państwo dostępu do krytycznych technologii i rynków i znacznie ograniczając jego zdolności do prowadzenia wojny. Rosyjskie ataki, których celem są uprawy i infrastruktura transportowa, ograniczyły zdolność Ukrainy do eksportu produktów rolno-spożywczych, co jeszcze bardziej pogłębiło globalny kryzys żywnościowy. W marcu 2022 r. unijni przywódcy uzgodnili, że należy zredukować uzależnienie UE od importu rosyjskich paliw kopalnych.
Dlatego rozwijające się embargo na rosyjską ropę i gaz ma służyć nie tylko zastąpieniu ich na trwałe dostawami z alternatywnych kierunków, ale i implementacji innych, życzliwych dla klimatu i naszej wspólnej planety nośników energii zarówno odnawialnej jak i nie emisyjnej.
Na posiedzeniu Rady Europejskiej 23 czerwca 2022 r. przywódcy UE przyznali Ukrainie status kraju kandydującego do UE. Powtórzyli, że zdecydowani są zapewniać Ukrainie stałe wsparcie UE, w tym wsparcie wojskowe, finansowe, humanitarne i polityczne. To nie tylko polityczna deklaracja, ale i polityczne zobowiązanie. Podobne, ożywcze procesy zachodzą na gruncie NATO, do którego właśnie dołączają kolejne państwa członkowskie UE – Szwecja i Finlandia.
Nadal jednak Unia potrzebuje rozwoju w dziedzinie bezpieczeństwa. Nadal jedynie postulatem jest europejska polityka obronna.
Mimo tych wyzwań i zagrożeń, Unia pozostaje globalną siła ekonomiczną i polityczną i nadal się rozwija. Zgodnie z danymi Eurostatu za 2020 rok cała gospodarka Unii Europejskiej ma wartość 13,3 biliona euro (już po odjęciu z obliczeń Wielkiej Brytanii).W styczniu 2020 r. populację Unii Europejskiej oszacowano na prawie 447 mln osób. Oczywiście wojna a zwłaszcza związany nią i sankcjami wzrost cen surowców napędzają inflację, która w strefie euro wynosiła w marcu i kwietniu ponad 7 proc., by w maju wznieść się do 8,1 proc. Dla porównania jednak roczna stopa inflacji w postbrexitowej Wielkiej Brytanii wzrosła w kwietniu do 9 proc., co jest najwyższym poziomem od 1982 r.; w Turcji zaś sięgnęła rekordowe 70 procent!
Ta kryzysowa niewątpliwie sytuacja nie spowalnia jednak rozszerzenia strefy Euro – mimo wysokiej inflacji a może właśnie ze względu na nią – przystępują do niej nowe państwa, których waluta jest znacznie słabsza od europejskiej. Euro jest drugą po dolarze walutą świata, jako waluta rezerwowa banków centralnych, jak i waluta stosowana w transakcjach handlowych. Walutę euro wprowadziło już 19 państw UE, produkujących 85 proc. PKB Unii. Od 2007 roku, mimo kryzysu, do strefy euro przystąpiło kolejne 7 państw. Żadne państwo nie rozważa wyjścia ze strefy. Zgodnie z decyzją szczytu UE z czerwca br. Euro przyjmie Chorwacja, w kolejce czeka na spełnienie wszystkich warunków Bułgaria a Rumunia zapowiedziała wejście do strefy euro w ciągu najbliższych 5 lat.
Przemawiając w tym pięknym acz odległym od Europy miejscu nie sposób również uciec od tematu globalizacji. Zdaniem niektórych pandemia i wojna zadają jej śmiertelny cios, państwa będą się jakoby zamykać i skracać łańcuchy dostaw, tak by być mniej zależne od tego typu zagrożeń. To prawda, ale moim zdaniem tylko częściowa. Uważam, że dotychczasowa globalizacja oparta jedynie na kryterium ekonomicznym, lekceważąca takie kwestie jak prawa człowieka czy agresywny charakter niektórych reżimów dających jakoby gwarancje jak najtańszej produkcji i jak największego zysku rzeczywiście minęła bezpowrotnie. Nie ma jednak żadnego powodu by oznaczało to całkowite odrzucenie globalizacji jako mechanizmu integrującego i zbliżającego państwa i narody, tyle tylko, że muszą być to kraje i społeczeństwa podzielające te same wartości – demokrację i gospodarkę rynkową, kraje szanujące Kartę ONZ.
Potrzebujemy globalizacji demokracji, sojuszu nie tylko politycznego, ale i jeszcze głębszej współpracy państw wspólnoty demokratycznej przeciwko agresywnym satrapiom, tak w Europie jak i w Azji.
Europa nie może i nie będzie zamykać się przed rozwijaniem związków i kontaktów gospodarczych i finansowych z Azją, jednak powinna znacznie bardziej ostrożnie i rozważnie wybierać w niej partnerów i vice versa. Działania niektórych państw, ich nieodpowiedzialność i lekceważenie interesu innych społeczeństw, wręcz próba wykorzystania pandemii lub wojny dla zwiększenia swej ekonomicznej czy politycznej potęgi czy ekspansji są dla nas ważnym i na pewno niezapomnianym ostrzeżeniem…
Wierzę i są na to dowody, ze Europa wychodzi jako całość, jako Unia wzmocniona politycznie z doświadczenia pandemii i wojny, że jest nadal atrakcyjnym partnerem gospodarczym ale także przykładem politycznym i źródłem nadziei. Dowód na to dają właśnie w tej chwili Ukraińcy ginąc w nierównej, bohaterskiej walce o swoją niepodległość, ale i za swoje europejskie aspiracje. Niewątpliwie zagrożenia i ryzyka zewnętrzne będą ograniczały plany UE dotyczące jej własnego rozwoju dlatego konieczne jest wczesne rozpoznanie problemów i tworzenie strategii na podstawie stale aktualizowanych prognoz. Trafne rozpoznawanie zarówno sojuszników jak i przeciwników.
Jakość polityki na każdym szczeblu nie tylko zależy od zdolności do podejmowania decyzji i działań, ale także od umiejętności opracowywania optymalnych scenariuszy na przyszłość. Przyszłość, której oczywiście nie da się w pełni i całkowicie trafnie przewidzieć, ale z pewnością można wskazać i przeanalizować główne tendencje. Rosnąca prędkość i złożoność globalnej zmiany oznacza zatem, że tempo podejmowania strategicznych decyzji również musi wzrosnąć. Cały świat zachodni, a w jego ramach i Unia Europejska musi wypracować i co ważniejsze konsekwentnie realizować strategię na rzecz wspierania stabilizacji i dobrobytu w „strategicznym sąsiedztwie” Unii, do którego zalicza się obszar byłego ZSRR, Afrykę Północną, Sahel i Bliski Wschód. Do realizacji tej strategii potrzebuje sojuszników i partnerów.
Aktualizacja koncepcji globalizacji musi zatem uwzględniać zarówno wzrost znaczenia innych aktorów światowej gospodarki i polityki ale i zagrożenia z nich płynące dla europejskiej demokracji i wartości. Wiąże się z koniecznością przemyślenia polityki zewnętrznej Unii Europejskiej w sposób, który będzie odzwierciedlał jego obecne i przyszłe znaczenie.
Jako były prezydent Polski, dużego państwa członkowskiego Unii Europejskiej mogę powtórzyć za Markiem Twainem, iż informacje o naszej śmierci były mocno przesadzone…
Jesteśmy świadkami kolejnego przełomu w strukturze sił na świecie, przewartościowania postaw i decyzji po której stronie się tych zmian opowiemy, czy będzie to demokracja z jej wszystkimi niedoskonałościami, czy też autorytaryzm z przerażająca perspektywa powtórki z historii. Jako młody człowiek, a należę do pokolenia „Solidarności”, która wywalczyła w Polsce niepodległość, demokrację i wolny rynek, podjąłem kiedyś strategiczny wybór opowiadając się za wolnością a przeciwko totalitaryzmowi. Udało się wtedy, uda się i dziś pokonać kolejne kryzysy.
Na sali widzę młodych ludzi, jesteście w wieku formowania swoich postaw życiowych , decydowania o przyszłości swojej i świata, który będziecie tworzyć. Nie zapominajcie, że wolność, samostanowienie, demokracja i wolny rynek są wartościami istotnymi w każdym zakątku naszej pięknej planety, a dbanie o nie to wasze największe zadanie. Zadaniem jest zachowania różnorodności tak biologicznej jak kulturowej i etnicznej mamy tylko jeden świat, tylko jedna planetę i wspólna przyszłość.
Mamy tylko jedno życie – dokonujmy więc dobrych i odpowiedzialnych wyborów. Stójmy odważnie po stronie dobra i prawdy.