Bronisław Komorowski ocenił w Porannej Rozmowie Gazeta.pl, że „pewną formą odpowiedzi na oczekiwania ukraińskie mogłoby być ułatwienie wyjazdu ochotników”. – Jeżeli chcemy wspierać Ukrainę w stopniu większym niż inne kraje NATO-wskie, to powinniśmy sami zlikwidować ograniczenia prawne tak, aby młodzi Polacy z przeszkoleniem wojskowym, którzy chcieliby jechać i walczyć, nie bali się, że jak wrócą to będą mieli kłopoty z polskim prawem – powiedział.
Jednym z głównych tematów Porannej Rozmowy Gazeta.pl była wizyta Joe Bidena. Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleci do Polski po południu i spędzi w naszym kraju ponad dobę. Będzie w Rzeszowie i w Warszawie.
– Amerykańskie wizyty mają duże znaczenie z punktu widzenia przekonania opinii publicznej w krajach, które czują się zagrożone przez Rosję, że Ameryka jest gwarantem ich bezpieczeństwa. Te wizyty mają na celu też przygotowanie amerykańskiej opinii publicznej do myślenia o tym, że USA mają zobowiązania w tym rejonie, które mogą, jeśli będzie trzeba, przełożyć się na na wysłanie amerykańskich żołnierzy na wojnę. Opinia publiczna nie może być zaskakiwana tego typu decyzjami – komentował w Gazeta.pl Bronisław Komorowski.
Były prezydent stwierdził, że ma nadzieję, iż „prezydent Duda da sobie spokój z próbą realizowania nieszczęsnego pomysłu na uzbrojoną misję pokojową Sojuszu”. – Mam nadzieję, że prezydent Duda wykorzysta tę okazję, aby przedstawić jeszcze jedną kwestię. Przydałoby się dzisiaj publiczne stwierdzenie prezydenta USA, że w jego przekonaniu zobowiązania ograniczające polskie członkostwo w Sojuszu z 1997 roku w wyniku porozumienia z Rosją zostały przekreślone przez fakt agresji w pobliżu Rosji. To byłaby świetna okazja dla prezydenta Bidena – mówił.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy dostępnej na stronie gazeta.pl