– Jestem rozczarowany co do efektów tej wizyty w Kijowie. Oczekiwania i nadzieje zostały napompowane jak balon. Wbrew temu, co mówiono okazało się, że to nie jest wyjazd w imieniu UE. Wyjazd bez mandatu unijnego, więc o wiele słabszy – tak wizytę premiera Polski, wicepremiera, premierów Słowenii i Czech w Kijowie komentuje Gość Radia ZET Bronisław Komorowski.
Zdaniem byłego prezydenta strona ukraińska jest również rozczarowana tą wizytą i ma poczucie niedosytu – Tam nie zdarzyło się nic, co świadczyłoby o tym, że robi się coś pozytywnego dla Ukrainy – uważa gość Beaty Lubeckiej. Była głowa państwa komentuje, że „wojny na Ukrainie nie wygra się tego rodzaju aktami strzelistymi”. – Tam trzeba strzelać rakietami, trzeba strzelać z armat i wyrzutni rakietowych – zaznacza Komorowski. Podkreśla również, że wizyta premierów miała wymiar bardziej symboliczny i dodaje, że „Słowianie lubią tego rodzaju akty strzeliste i symboliczne”. – Te wszystkie słowa mogły też paść w Warszawie, w Pradze, za pośrednictwem internetu. Padły w Kijowie i ma to jakąś wagę, ale to nie oznacza, że świat zachodni wychodzi poza deklarację poparcia, solidarności – ocenia były prezydent. Dopytywany przez Beatę Lubecką o to, czy nie jest rozczarowany tym, że inni przywódcy zachodnich państw nie zdecydowali się na wyjazd na Ukrainę, jej gość odpowiada: – Nie jestem rozczarowany, bo zachód Europy uprawia politykę nie symboliczną, tylko rzeczywistą.
Misja pokojowa NATO na Ukrainie? – Odnoszę wrażenie, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego mieści się w kategorii pobożnych życzeń – komentuje były prezydent Polski, który ma nadzieję, że wicepremier ds. bezpieczeństwa będzie potrafił zamienić to w realne działania. – Formułowanie postulatów pod własnym adresem, których nie potrafi się zamienić w działanie może być źródłem zawodu dla Ukraińców – zaznacza Bronisław Komorowski i dodaje, że zarówno premier Morawiecki, jak i wicepremier Kaczyński muszą w końcu przyjąć do wiadomości, że to oni są Europą i NATO. Jego zdaniem trzeba starać się przekonać NATO, żeby zamknąć przynajmniej część przestrzeni powietrznej nad zachodnią Ukrainą.
Były prezydent: Polska powinna zaproponować Ukrainie sojusz
– Polska powinna być krajem, który zaproponuje Ukrainie sojusz, jak Ukraina się uratuje. Możemy próbować wciągnąć do tego Rumunię. To byłby już blok ok. 100 mln ludzi w Europie. To może być potęga – proponuje Gość Radia ZET. – Polska powinna po cichu pracować nad dalszym zbliżeniem polsko-ukraińskim, aż do powstania sojuszu w sojuszu – uważa Bronisław Komorowski.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy z Bronisławem Komorowskim