Ważne jest to, czy Tusk, Trzaskowski i Budka potrafią i będą chcieli sobie podać rękę i deklarować wolę współpracy nie tylko w interesie Platformy Obywatelskiej, ale także całości opozycji demokratycznej w Polsce – powiedział w „Faktach po Faktach” Bronisław Komorowski. Były prezydent odnosił się do sytuacji w partii i do możliwego powrotu Donalda Tuska do krajowej polityki.
„To tylko w PiS-ie już wiadomo, zanim odbędzie się kongres”
Do sytuacji w Platformie Obywatelskiej i roli Borysa Budki, Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska w partii odniósł się w czwartek w „Faktach po Faktach” w TVN24 były prezydent Bronisław Komorowski.
– Szansa na umocnienie Platformy, zwiększenie jej atrakcyjności, byłaby wtedy, gdyby te wszystkie trzy postacie potrafiły ze sobą współpracować. To, że dzisiaj konkurują o przywództwo w Platformie, nie jest niczym złym – ocenił. Jak mówił, „to tylko w PiS-ie już wiadomo, zanim odbędzie się kongres PiS-u, że przewodniczącym będzie Jarosław Kaczyński”. Komorowski podkreślał, że „Platforma jest partią demokratyczną”.
– Dla mnie ważniejsze jest to, co się wydarzy chwilę po wynikach ewentualnego konkurowania i ogłoszenia werdyktu, kto zostaje liderem Platformy Obywatelskiej – mówił były prezydent. – Ważne jest to, czy ci panowie potrafią i będą chcieli sobie podać rękę i deklarować wolę współpracy nie tylko w interesie Platformy Obywatelskiej, czyli ich partii, ale także w interesie całości opozycji demokratycznej w Polsce, siłą rzeczy w interesie państwa polskiego – wyjaśnił. Wyraził też nadzieję, że tak się stanie.
„Nie da się odebrać PiS-owi umiarkowanych wyborców bez dania im prawicowej alternatywy”
Gość „Faktów po Faktach” mówił również o swojej politycznej przyszłości. Komorowski podkreślił, że ponieważ w 2010 roku zrezygnował z przynależności do partii politycznej, to jego rola „nie może być rolą działacza partyjnego”.
– Będę wspierał – jeśli będzie taka wola, potrzeba, zapotrzebowanie – zarówno Platformę Obywatelską, która jest partią, z której się wywodzę, w której mam wielu przyjaciół, jak i Koalicję Polską, która deklaruje, że chce zbudować formację, która będzie zdecydowanie centroprawicowa – powiedział były prezydent. Według niego „nie da się odebrać PiS-owi tych umiarkowanych wyborców bez dania im prawicowej alternatywy”.
Na uwagę, że być może należy zastanowić się nad tym, jak przyciągnąć do PO wyborców, którzy od niej odeszli, Komorowski ocenił, że o tym „musi myśleć Donald Tusk, Rafał Trzaskowski czy inni działacze partii politycznej”. – Ja mam ten komfort jako człowiek spoza partii politycznej, że mogę myśleć w kategoriach tego, czy wygra opozycja demokratyczna jako całość, a nie jako poszczególne partie – mówił.