Były prezydent w internetowej części Popołudniowej rozmowy zadeklarował chęć wsparcia kandydata opozycji w nadchodzących wyborach prezydenckich. W jaki sposób? Mam instytut, który wydaje różne raporty, mogę jeździć po kraju. Ja do takiej postawy zachęcam wszystkich innych, także przyjaciół, którzy w 2015 roku uważali, że ja i tak na 100 proc. wygram, więc nigdzie nie pojechali, nic nie zrobili – mówił. Jak dodał, wyciągnął wnioski i „chce działać na rzecz kandydata obozu demokracji”.
Marcin Zaborski: Pogratuluje pan prezydentowi Dudzie? Od poniedziałku Polacy będą mogli podróżować do USA bez wiz.
Bronisław Komorowski: Nie miałbym z tym żadnego problemu, z tym, że chyba większe gratulacje należą się pani ambasador amerykańskiej, bo to chyba jej zasługa.
Między innymi, ale politycy PiS mówią, że zniesienie wiz to jest ogromna zasługa prezydenta Andrzeja Dudy i rządu.
O ile pamiętam, to mechanizm był taki, że decydował procent odmów na wnioski składane o wizy. W moich czasach było to 6 proc. chyba odmów – w stosunku do całości składanych wniosków. Wymogiem wejścia w ruch bezwizowy jakiegoś kraju było uzyskanie poziomu 3 procent.
Tak i teraz trwała kampania, która zachęcała Polaków do tego, żebyśmy składali wnioski i tę statystykę poprawiali.
Szczerze mówiąc, to chyba zasługa strony amerykańskiej, która działała na rzecz tego, żeby ta statystyka się poprawiła.
To nie jest sukces prezydenta?
Jeszcze raz powiem, wydaje mi się, że większy pani ambasador, ale gratuluję chętnie. Widzę, że pan prezydent bardzo chce się pod ten sukces podpiąć i ma ku temu powody.