Z relacji polsko-niemieckich z winy polskiego rządu zniknęły pozytywne emocje – uważa były prezydent Polski Bronisław Komorowski. Cytując Jana Pawła II ostrzega, że Polska nie może być zakładnikiem historii.
Były prezydent Polski Bronisław Komorowski był uczestnikiem dyskusji „Parlamentaryzm pomiędzy globalizacją a narodową suwerennością” zorganizowanej w środę wieczorem (21.11.2018) w Berlinie przez zbliżoną do CDU Fundację Konrada Adenauera. Pretekstem do spotkania były 70. urodziny Norberta Lammerta – do zeszłego roku szefa niemieckiego Bundestagu, a obecnie prezesa Fundacji.
Komorowski został zaproszony do Berlina jako były marszałek Sejmu. – Uważam, że pozytywne emocje między przedstawicielami obu państw zniknęły. Z przykrością mówię, że nie tylko nie dostrzegam emocjonalnego, pozytywnego zaangażowania, ale wręcz obserwuję próby stawiania przez stronę polską na pierwszym miejscu kwestii rozliczeń naszej historii. Ta historia w relacjach polsko-niemieckich była strasznie trudna, strasznie dla nas bolesna. Ale, jak mówił Jan Paweł II, nie można być zakładnikiem historii, tylko trzeba iść do przodu – powiedział Deutsche Welle Bronisław Komorowski.
– Życzę polskiemu rządowi, żeby odbudował pozytywne emocje, ale przede wszystkim by kierował się rozsądkiem politycznym, polityczną rachubą. Niemcy były, są i będą naszym najważniejszym sąsiadem, ale także niesłychanie ważnym krajem we wspólnym projekcie, jakim jest Unia Europejska – mówił były prezydent Polski. – Mam nadzieję, że zmiany polityczne, które są w demokracji czymś oczywistym, gwarantują powrót do dobrych emocji i do zdrowego rozsądku w stosunkach między Polską a Niemcami – dodał.
Bronisław Komorowski: relacje polsko-niemieckie bez pozytywnych emocji