„Była człowiekiem zasłużony dla polskiej wolności, dla polskiej wielkiej przemiany ustrojowej” – mówił nad grobem Krzyżanowskiej b. prezydent Bronisław Komorowski. „Myślę, że wśród wszystkich zasługa osobistych Olgi Krzyżanowskiej każdy z nas coś znajdzie dla niego szczególnie ważnego. (…) W wielu środowiskach, także w środowisku Unii Demokratycznej, Unii Wolności, była pamiętana jako córka dowódcy wileńskiej Armii Krajowej – generała Wilka” – zwracał uwagę były prezydent, dodając, że „dla niego było to niesłychanie ważne”.
„Ta pamięć o tym związku bezpośrednim rodzinnym podkreślała wspólnotę losów pomiędzy polskimi pokoleniami – pokoleniem żołnierzy Armii Krajowej i pokoleniem +Solidarności+. Podkreślała również w moim przekonaniu dobrą przemianę polskiego losu, bo przecież tragiczne losy żołnierzy wileńskiej Armii Krajowej, także tragiczny osobisty los ojca Olgi Krzyżanowski, był dla nas znany i oczywisty, a jednocześnie gdzieś, myślę, mieliśmy to marzenie aby kontynuować walkę o polską wolność, o lepszą Polskę, Polskę niepodległą, Polskę demokratyczną, Polskę normalną i związaną ze światem zachodnim, właśnie w imię tragicznego doświadczenia poprzednich pokoleń” – mówił też Komorowski.
Dodał, że jest głęboko przekonany, iż Olga Krzyżanowska „miała ogromną satysfakcję z tego, że uczestniczyła aktywnie i z dużymi osiągnięciami w tej walce o polską wolność, tą samą, o którą bił się jej ojciec, o którą bili się nasi ojcowie i dziadowie”. „Miała satysfakcję z tego, że buduje wyciągając także wnioski z dramatycznej lekcji poprzednich pokoleń, że buduje tą polską wolność w sposób inny, który nie wymagał przelewania krwi, który nie wymagał znojnej walki” – powiedział b. prezydent.
Urna z prochami zmarłej 22 czerwca Olgi Krzyżanowskiej spoczęła w Alei Zasłużonych gdańskiego cmentarza.
źródło: gazetaprawna.pl