– Oto zbliżamy się do zderzenia z górą lodową, a oni reprezentują dobry humor, tak jak i swoją pyszałkowatość. To jest dla mnie rzecz po prostu niepojęta. Ci ludzie nigdy nie powinni oglądać gmachu na Szucha [siedziba MSZ – red.], nawet na wycieczce szkolnej! Oni zupełnie nie rozumieją istoty pracy w polityce zagranicznej – mówi prof. Roman Kuźniar.
Gorąco na linii Polska-Izrael
Dorota Wysocka-Schnepf: – Napięcie na linii Polska–Izrael urosło do ostrego konfliktu. Jak pan przyjmuje to obniżenie rangi relacji dyplomatycznych? Pomiędzy sojusznikami niezwykle rzadko do takich sytuacji dochodzi.
Prof. Roman Kuźniar, politolog, były doradca prezydenta ds. międzynarodowych: – To jest zimna wojna. Trzeba to powiedzieć bardzo wyraźnie. I to jest dramat. Także dla relacji dwustronnych pomiędzy państwami, narodami, społeczeństwami. Pomimo obciążeń przeszłości po 1989 roku one rozwinęły się bardzo interesująco. Zarówno dzięki normalizacji stosunków pomiędzy Polską a Izraelem, ale także dzięki normalizacji stosunków pomiędzy Polską i Polakami a diasporą żydowską w różnych krajach – w Stanach Zjednoczonych, Francji czy innych państwach. Pomimo przeszłych doświadczeń ta diaspora zaczęła spoglądać życzliwszym okiem na Polskę. Przypomnę, że diaspora żydowska w Stanach Zjednoczonych odegrała ogromną, pozytywną rolę, jeżeli chodzi o włączenie Polski do Sojuszu Atlantyckiego.
Rozmowa Doroty Wysockiej-Schnepf z prof. Romanem Kuźniarem.