Podczas swojej wizyty w Bydgoszczy Bronisław Komorowski spotkał się z licealistami, przedsiębiorcami i przedstawicielami Uniwersytetów III Wieku. Młodzież była ciekawa, jak wykształcenie historyczne pomogło Komorowskiemu w pełnieniu funkcji prezydenta i w której roli politycznej w swojej karierze czuł, że najpełniej wykorzystuje swoje możliwości. Licealiści chętnie pytali też o politykę i opinie byłego prezydenta na temat pracy obecnego rządu. Młodzież była ciekawa, jak wykształcenie historyczne pomogło Komorowskiemu w pełnieniu funkcji prezydenta i w której roli politycznej w swojej karierze czuł, że najpełniej wykorzystuje swoje możliwości. Licealiści chętnie pytali też o politykę i opinie byłego prezydenta na temat pracy obecnego rządu.
– Był pan kiedyś ministrem obrony narodowej. Jak ocenia pan obecną politykę Antoniego Macierewicza? – zapytał jeden z uczniów.
– Bardzo źle oceniam. To polityka oparta na przekonaniu, że wszystko trzeba zrobić na opak. To choroba współczesnej demokracji. Każda nowa ekipa myśli, że od niej zaczyna się istnienie państwa i że wszystko trzeba zrobić od nowa, bo wszystko, co było wcześniej, było inne, więc złe. A dojrzałość w polityce polega na tym, by zobaczyć siebie jako jedno z ogniw łańcucha różnych ekip i pokoleń. Nie zaczynać od nowa, ale kontynuować, dobudowywać, poprawiać – komentował Komorowski.
Podkreślał, że sił zbrojnych nie da się zbudować w rok ani nawet w jedną kadencję Sejmu. To proces wymagający często dziesięcioleci. – Wielkim sukcesem było w 1989 r. przeprowadzenie polskiej armii przez burzliwy okres przemian ustrojowych, by jak najmniej straciła ze swojej wartości bojowej i wdrożyła się do funkcjonowania w państwie demokratycznym – przypominał Komorowski. – Dziś to jakieś odmęty szaleństwa rozliczać po tylu latach oficerów z tego, że ktoś był w PZPR lub kończył kursy w Moskwie.
Komorowski ocenił, że minister Macierewicz „wykonuje jakieś dziwne eksperymenty”.
źródło: bydgoszcz.wyborcza.pl
fot. Robert Sawicki