Udostępnij ten wpis

Polityka jako szlachetne powołanie – debata Instytutu Komorowskiego

89 rocznica urodzin Tadeusza Mazowieckiego
Debata „Polityka jako szlachetne powołanie”

18 kwietnia, w rocznicę urodzin premiera Tadeusza Mazowieckiego, Instytut Bronisława Komorowskiego zorganizował spotkanie, w którym, obok byłej pary prezydenckiej, wzięli udział przedstawiciele rodziny Premiera, jego byli współpracownicy, przyjaciele, a także uczestnicy realizowanego przez Instytut programu „Gen demokracji”.

W słowie wstępnym prezydent Bronisław Komorowski podkreślił, jak bardzo brakuje nam dziś w Polsce premiera Tadeusza Mazowieckiego z jego niedoścignioną umiejętnością poszukiwania kompromisu w najtrudniejszych nawet sytuacjach.

Kolejne wystąpienia stały się przyczynkiem do dyskusji o wymiarze etycznym w polityce. Profesor Henryk Samsonowicz pochylił się nad pytaniem, czym jest polityka i czy może być ona formą szlachetnej działalności. Odpowiedź nie była jednoznaczna. Nawiązując do teraźniejszości, profesor stwierdził, że „mowa nienawiści” wcale nie jest nowym wynalazkiem, bo walki frakcyjne są nieodłącznym elementem historii politycznej. Zmieniają się jedynie ich formy. Profesor podkreślił jednak stanowczo, że różnica zdań między stronami jest pożądana, a starcie racji jest motorem rozwoju. . W tym kontekście Henryk Samsonowicz wspomniał niezwykłe cechy charakteru premiera Tadeusza Mazowieckiego jako polityka, jego umiejętność słuchania argumentów, ważenia ich i wyciągania wniosków, Jego celem nie było uzyskiwanie korzyści dla siebie, tylko realizowanie zadań stojących przed ówczesną władzą. Okres jego rządów to był czas polityki jako działania dla dobra powszechnego. Tadeusz Mazowiecki pokazywał, że w trudnych czasach można budować zgodę narodową dla dobra znaczącej części społeczeństwa. Tym niemniej pytanie: co dzisiaj zrobiłby premier Mazowiecki? pozostało bez odpowiedzi. Profesor wyraził ubolewanie, że nie ma obecnie wielu ludzi, którzy działają dla wspólnego dobra. Takich właśnie jak Tadeusz Mazowiecki, któryzostanie zapamiętany jako symbol wolności, jeden z najważniejszych architektów III RP.
Przedstawiciel pokolenia urodzonego u progu III RP, Przemysław Brzuszczak zwrócił uwagę na złożone i często paradoksalne postawy charakteryzujące pokolenie dzisiejszych dwudziestopięciolatków. Przywołał postać Tadeusza Mazowieckiego jako polityka wzorowego, a zarazem realnego, nieskrojonego na potrzeby medialne. Podkreślił zasługi byłego premiera, między innymi jako autora znakomitych relacji polsko-niemieckich. Ówczesna polityka zagraniczna, zdaniem Przemysława Brzuszczaka, nie była „machaniem szabelką”, lecz działaniem na wskroś racjonalnym. Brzuszczak odniósł się jednak krytycznie do niektórych reform , które po 1989 mogły zostać przeprowadzone inaczej. Cytując autobiografię profesora Karola Modzelewskiego, stwierdził, że doszliśmy do wolności, ale brakuje nam równości i braterstwa. Wspomniał też o „planie Balcerowicza”, który, zdaniem wielu młodych ludzi, mógł zostać zrealizowany w lepszy sposób.
Publiczność zareagowała bardzo żywo na poruszane kwestie, zwracając uwagę m.in. na obecną sytuację polityczną i potrzebę solidarności. Byli współpracownicy Tadeusza Mazowieckiego, broniąc niektórych decyzji premiera, podkreślali trudność i złożoność sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej, w jakiej pracował ówczesny rząd.

W podsumowaniu, prezydent Bronisław Komorowski wezwał do działania, przekonując, że należy zadbać o właściwą ocenę dziedzictwa Tadeusza Mazowieckiego i całej III RP, szczególnie w obecnej sytuacji, kiedy próbuje się umniejszać, czy wręcz przekreślać dokonania ostatnich 26 lat. Należy ponadto bronić godności autorytetów takich jak Lech Wałęsa czy Władysław Bartoszewski. A nade wszystko, korzystając z lekcji Tadeusza Mazowieckiego, należy konsekwentnie działać na rzecz wspólnego dobra.

 

Fot. Łukasz Kamiński