– Opozycja, dochodząc do władzy, będzie chciała przywrócić przynajmniej niektóre z zasad łamanych przez PiS. To, obok sensownego pragmatyzmu, będzie zasadniczą przeszkodą w realizacji pomysłów radykalnej zmiany – mówi Bronisław Komorowski, były Prezydent RP i działacz polityczny.
Jan Wróbel:
Jesienią 2023 roku odbędą się, jak się spodziewamy, wybory. Załóżmy, że wynik będzie korzystny i pojawi się realna szansa odsunięcia Jarosława Kaczyńskiego, ale pod warunkiem, że porzucą go posłowie „Solidarnej Polski”. Przejdą do was, no, ale musicie zapewnić Zbigniewowi Ziobrze ministerstwo sprawiedliwości, a Januszowi Kowalskiemu ministerstwo kontaktów z Unią Europejską.
Bronisław Komorowski:
Nie sądzę, aby Pana pomysł miał jakiekolwiek zakotwiczenie w politycznych realiach. To fantazja.
Jana Wróbel:
Nie większa, niż fantazje z 1988 roku, że za rok będzie pan na obiadku u Floriana Siwickiego i jego żony lwowianki.
Bronisław Komorowski:
To prawda, że mało kto wyobrażał sobie wtedy tak głęboką zmianę ustroju w Polsce. Ale po drodze coś się wydarzyło, coś co moim zdaniem nie wydarzy się w roku 2023. Komuniści zainicjowali Okrągły Stół. Potem uzgodnili wybory, które zresztą przegrali sromotnie i nie wytoczyli znowu czołgów na ulice. Myśleli o tym – przygotowali plany ponownego stanu wojennego, o czym rzadko się dzisiaj przypomina, bo zepsułoby to sielankowy obrazek komunistycznych demokratów. Jednak byli pod presją całkowitego bankructwa PRL. Do reszty przekonały ich wyniki wyborów w okręgach zamkniętych, w których głosowało wojsko. I tu zwycięstwo odniosła opozycja. Wojsko, a nawet ZOMO zagłosowało nie na własnych generałów z list PZPR, ale na „Solidarność”!
Jan Wróbel:
Potwierdzam. Byłem wtedy podchorążym, w Morągu, wyniki wyborów w garnizonie bardzo nas rozbawiły.
Bronisław Komorowski:
Dzisiejsza władza ma kłopoty gospodarcze i kłopoty z odpowiedzią na pytanie „po co rządzimy”, pomijając prywatne zyski z panowania nad tym, co publiczne. Jednak z zupełnym załamaniem się gospodarki i legitymizacji władzy w 1989 roku nie da się tego porównać. I łatwo zauważyć, jaki jest poziom pragnień tej władzy co do prowadzenia politycznego dialogu z opozycją. Żaden.
Jan Wróbel:
Można za to zauważyć zadziwiające podobieństwa w działaniach sporej części opozycji. Ogromne moralne potępienie PiS – nowej komuny, gniew na dyktaturę i samouwielbienie – bo przecież jesteśmy szlachetni i bohaterscy, jak cholera.
Bronisław Komorowski:
Ludzie jakoś muszą odreagować rządy PiS. To niszczenie naszej reputacji w UE, to psucie polskiej demokracji, czy nawet te słynne „zdradzieckie mordy” Kaczyńskiego.
Cały wywiad ukazał się w Dzienniku Gazecie Prawnej – 10.02.2023